czwartek, 11 lipca 2013

chapter one ♥


"Wybacz Lokers.." ... "Wybacz Loui"

Kolejne beztalencie..kocham nasze fanki,na prawdę..ale śpiew to nie talent każdego człowieka..rozumiem,chciały nas poznać..ale nie mamy dużo czasu.Może zacznę od początku.Jestem Harry Styles,mam 19 lat i jestem członkiem brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction.Nasz menedżer stwierdził,że potrzebujemy damskiego wokalu i od trzech dni siedzimy przy biurku niczym jurorzy z xfactora i oceniamy talenty,najczęściej naszych fanek.Po co nam damski wokal?Lou śpiewa tak delikatnie,słodko..słysząc jego solówki każdy ma dreszcze..a ja?rozpływam się jak czekolada.Lou jest tą damską esencją w zespole.Oczywiście jest też najbardziej męskim facetem,jakiego znam.Po prostu ma w sobie ten kobiecy pierwiastek.Ale nikt prócz mnie tego nie zauważa,więc mamy wybrać dziewczynę.Ja już straciłem nadzieję.Waliłem głową w stół,kręciłem Tomlinsonowi włosy na ołówku,czesałem włosy Horana i dźgałem Malika.Ludzie,ile można?Chwila..coś sie dzieje..trzymajcie mnie,bo chyba z nudów umarłem i widze anioła w najczystszej postaci..nie,nie Louis..on swoją drogą,ale..ta szatynka na scenie..i ten bajeczny głos..
-hej,jestem Holly..
-witaj Holly,jestem Zayn,a to Liam,Louis,Harry i Niall.
-miło mi.
-PRZYJMUJEMY CIĘ!-palnąłem tak,że aż wstałem.Lou spuścił mnie na ziemię i czule pogładził po ramieniu widocznie rozbawiony.Aww..jak słodko.
-a może najpierw zaśpiewam?-zaśmiała się urocza szatynka,bardzo niska,fajnie.Potem zaczęła śpiewać.Mówię Wam,kopara mi opadła.Jaki wokal wydobywa się z tej małej,niewinnej istotki..woow.Wraz z jej ostatnim słówkiem tekstu wbiegłem na scenę i uścisnąłem jej dłoń.
-gratuluję,zostałaś przyjęta.Ktoś się zgadza?Nie?Super.
-nie dałeś nam dojść do słowa!
-cicho zgredki,śniadania wam robię i po kawę zasuwam,zamknąć mordki.

I tak Holly Duncan została szóstym członkiem One Direction.Uczcilismy to imprezą.Było spoko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
18.07.2013
Znów to zrobił!Obiecał,że będzie inaczej,że ten dzień spędzimy razem!Od tygodnia cieszyłem się na ten czwartek.Mieliśmy iść na kręgle.Niby nic,ale tak dawno nigdzie razem nie byliśmy..a on co?!"Wybacz Lokers,Eleanor zapomniała mi powiedzieć o obiedzie z jej rodzicami,muszę na nim być."ELEANOR! "Spokojnie Hazzuś,to,że mam dziewczynę nie znaczy,że Cię zostawię..".Tak śpiewał pierwszego dnia,gdy poznałem jego wybrankę.Ten cwaniacki uśmieszek na jej twarzy towarzyszy jej do dziś.Widzę go za każdym razem,gdy Lou łamie obietnicę daną mi,by wyjść gdzieś z nią.Karmi się moimi zawodami..Loui,czemu mi to robisz?Obiecałeś..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odłożyłem swój  notatnik w bezpieczne miejsce,otarłem łzy i otworzyłem swoje "pudełko radości".Wyciągnąłem srebrne ostrze,znów otarłem łzy i podkasałem rekaw bluzy.Kilka sekund później uśmiechnąłem się.
"wybacz Loui".
Kolejny zawód-kolejne cięcie dające mi wiele frajdy..Do tego Jack Daniel's i życie jest piękne.Życie bez Ciebie Lou..